Keto wołowina po koreańsku to moja modyfikacja popularnego dania kuchni koreańskiej Bulgogi, czyli pokrojonej w cienkie paseczki wołowiny, marynowanej minimum 2 godziny w sosie sojowym, którą następnie smaży się lub grilluje i podaje z warzywami i sezamem.
Wszystkim fanom kuchni azjatyckiej serdecznie polecam tą potrawę. Ja przygotowałam ją z marchewką i fasolką szparagową i wyszła obłędnie pyszna. 🙂
SKŁADNIKI/ 1 porcja
- 120 g wołowiny, u mnie udziec
- 1 cebula dymka, 20 g
- kawałek świeżego imbiru, 10 g
- 1 ząbek czosnku, 6 g
- 2 łyżeczki sosu sojowego, 12 g, u mnie Tamari
- 1 średnia marchewka, 45 g
- 100 g fasolki szparagowej (świeża lub mrożona)
- 2 łyżki oliwy z oliwek, 20 g
- 1 łyżeczka sezamu, 5 g
- opcjonalnie świeża kolendra i olej sezamowy
PRZYGOTOWANIE- KETO WOŁOWINA PO KOREAŃSKU
Mięso myjemy, osuszamy i kroimy w paseczki.
Zieloną cebulkę drobno siekamy.
Imbir obieramy i ścieramy na tarce o grubych oczkach. Obrany czosnek przeciskamy przez praskę.
Imbir i czosnek łączmy z 1 łyżeczką sosu sojowego i połową cebulki. Dodajemy wołowinę i mieszamy. Odstawiamy na minimum 2 godziny.
Marchewkę obieramy i kroimy w cienkie słupki.
Świeżą fasolkę przycinamy na końcach i kroimy na pół, następnie gotujemy w lekko osolonej wodzie al dente (4-6 minut).
Na patelni rozgrzewamy oliwę. Dodajemy mięso i smażymy ok. minuty, mieszając od czasu do czasu. Zmniejszamy ogień, dodajemy marchewkę i sos sojowy (1 łyżeczka) i chwilę dusimy, aż marchewki zaczną mięknąć. Dodajemy fasolkę i dusimy jeszcze 1 minutę.
Gotowe danie posypujemy sezamem i pozostałą zieloną cebulką.
Jeśli używamy mrożonej fasolki szparagowej, nie gotujemy jej wcześniej, tylko dodajemy do wołowiny po 5 minutach od dodania marchewki i całość dusimy do miękkości.
Całe dania możemy dodatkowo posypać listkami świeżej kolendry i skropić odrobiną oleju sezamowego.
Wartość odżywcza porcji: 30 g białka, 32 g tłuszczu, 12 g węglowodanów przyswajalnych, 6 g błonnika
Fanom kuchni azjatyckiej na diecie ketogenicznej polecam również przepis na keto wieprzowinę po chińsku.
Brak komentarzy