Wyjątkowe i przepyszne keto gołąbki bez dodatku ryżu, za to z mnóstwem przeciwzapalnych warzyw. Gołąbki przygotowane w taki sposób są źródłem wielu substancji odżywczych, zawierają sporo błonnika pokarmowego, a do tego są bardzo aromatyczne i proste w wykonaniu.
SKŁADNIKI/10 sztuk
- 10 liści kapusty pekińskiej, około 400 g + kilka liści na dno i wierzch naczynia do zapiekania
- 8 brukselek, około 130 g
- 2 średnie cebule, 170 g
- 3 średnie ząbki czosnku, 20 g
- 1 mała marchewka, 60 g
- 1 mały brokuł, 280 g
- 3 łyżki oliwy z oliwek, 30 g
- 1 czubata łyżka masła, 20 g
- 320 g mielonej wołowiny, u mnie udziec
- 1 łyżka posiekanego koperku, 8 g
- przyprawy: sól, pieprz, opcjonalnie kumin i pieprz cayenne
Warzywa ważyłam już po obraniu.
PRZYGOTOWANIE – keto gołąbki
W dużym garnku zagotowujemy wodę ze szczyptą soli.
Kapustę dokładnie myjemy i oddzielamy liść po liściu. Ja wybrałam 10 największych, a resztę zostawiłam do wyłożenia i przykrycia naczynia. Liście na gołąbki wrzucamy do gotującej się wody i blanszujemy przez 2 minuty. Przekładamy na durszlak i zostawiamy do przestygnięcia.
Brukselki obieramy z wierzchnich liści, odcinamy głąb i drobno siekamy. Cebulę oraz czosnek obieramy i kroimy w drobną kosteczkę. Marchewkę obieramy i ścieramy na tarce o grubych oczkach. Brokuły dzielimy na drobne różyczki lub siekamy nożem.
Na patelni rozgrzewamy 3 łyżki oliwy i wrzucamy cebulę. Smażymy często mieszając przez 2 minuty. Następnie dodajemy masło, wrzucamy czosnek oraz brukselkę. Dodajemy szczyptę soli oraz pieprzu i smażymy całość przez kolejne 2 minuty. Patelnię ściągamy z ognia i zostawiamy do przestygnięcia.
Nagrzewamy piekarnik do 180 stopni C (funkcja góra-dół).
Do większej miski wrzucamy mięso, wszystkie surowe warzywa, warzywa z patelni wraz z tłuszczem i posiekany koperek. Doprawiamy 1 płaską łyżeczkę soli oraz połową łyżeczki pieprzu. Opcjonalnie dodajemy szczyptę kuminu i pieprzu cayenne lub ostrej papryki*. Całość dokładnie mieszamy, najlepiej dłońmi.
Z przestudzonych liści kapusty wykrajamy delikatnie zgrubiałe części u podstawy, tak żeby liście były płaskie.
Nakładamy na każdy z liści około 3 łyżek farszu i zwijamy jak tradycyjne gołąbki (ja nakładam porcję farszu na dolną część liścia, zwijam do końca, a następnie wciskam boki liścia do środka).
Dno naczynia żaroodpornego wykładamy surowymi liśćmi kapusty, układamy ciasno gołąbki, następnie całość przykrywamy pozostałymi liśćmi. Zabezpieczamy w ten sposób gołąbki przed przypaleniem.
Naczynie wkładamy do piekarnika na środkową półkę i pieczemy do miękkości (u mnie około 60 minut).
Podajemy z ulubionym sosem – u mnie najlepszym dodatkiem do tych gołąbków jest sos sojowy 🙂 Polecam spróbować.
*próbowałam gołąbków zarówno z samą solą i pieprzem, jaki i z dodatkiem kuminu i pieprzu cayenne. Zdecydowanie to ta druga wersja skradła moje serce 🙂
Wartość odżywcza całości: 1093 kcal 96 g białka, 57 g tłuszczu, 35 g węglowodanów przyswajalnych, 28 g błonnika
Wartość odżywcza 1 gołąbka: 109 kcal, 9,6 g białka, 5,7 g tłuszczu, 3,5 g węglowodanów przyswajalnych, 2,8 g błonnika
5 komentarzy
Monika
14 listopada 2023 o godzinie 12:18Dzień dobry, bardzo dziękuję za przepis. Chciałabym wypróbować. Czym można zastąpić brukselkę, której bardzo nie lubię?
jadietetyk
14 listopada 2023 o godzinie 18:55Dzień dobry, brukselkę można pominąć lub dodać więcej brokułów.
Karolina
13 listopada 2023 o godzinie 13:43Witam, niestety pomimo trzymania się ściśle przepisu moje gołąbki nie wyszły. Myślę że dłużej powinny być pieczone, ponieważ wyszły twarde☹️ chyba że coś przeoczyłam
jadietetyk
13 listopada 2023 o godzinie 13:50Hej! A ile piekłaś? 60 minut? Co było twarde? Kapusta czy warzywa w farszu? Ja swoje piekłam ostatnio około 60 minut i twardość kapusty oraz warzyw była dla mnie satysfakcjonująca. Może to kwestia piekarnika i warto je jeszcze chwilę w nim potrzymać.
Karolina
16 listopada 2023 o godzinie 20:18hej, tak, 60 minut, lecz niestety warzywa były w środku twarde. Może faktycznie dla mojego piekarnika za krótko…;(
Lecz to pierwsze danie z Twoich przepisów jakie mi nie wyszło; pozostałe, które robiłam rewelka:):):)